Każdy z nas chociaż raz w życiu miał do czynienia z molami spożywczymi. To średniej wielkości owady żerujące na produktach suchych, takich jak: kasza, mąka, ryż, suszone grzyby, bułka tarta. Gdy „inwazja” moli wymknie się spod kontroli, można je znaleźć nawet w pudełku z… herbatą. Jak skutecznie się ich pozbyć? Czy jest to łatwe zadanie?
Mole i larwy
Mol spożywczy na pierwszy rzut oka może przypominać owada lubującego się w ubraniach. Po szczegółowej analizie jego wyglądu zauważymy, że jednak znacznie się od niego różni. W stanie spoczynku jego skrzydła są dłuższe i układają się równolegle do ciała. Mole spożywcze mogą przybierać także różny kolor: od barwy białej, przez srebrzystą, a kończąc na brunatno-szarej.
Największe obrzydzenie wzbudzają w ludziach larwy moli spożywczych. Samica składa jaja najczęściej na produktach mącznych, a larwy wykluwają się już nawet po 7 dniach. Pozbycie się moli jest proste, gdy nie doszło jeszcze do złożenia jaj.
Pamiętajmy, że mole spożywcze nie są wyznacznikiem braku czystości w domu. Możemy je przynieść ze sobą do domu nawet ze sklepu. Mole mogą na stałe zadomowić się w naszej kuchni, dostając się do środka mieszkania przez otwarte okno. Jak usunąć mole spożywcze? Najważniejsza zasada to działać szybko od momentu zlokalizowania pojedynczego szkodnika.
Przejrzenie wszystkich produktów
Jeśli zauważyliśmy choć jednego osobnika, pierwszym krokiem jest bardzo dokładnie przeszukanie spiżarni i wyrzucenie zainfekowanych produktów. Jaja mogły być już dawno złożone w przetrzymywanych przez nas ziarnach, np. kaszy jęczmiennej. Zalecane jest więc pozbycie się raczej wszystkich spożywczych składników, jakie trzymamy w swoich szafkach. Larwy wykluwają się z niewidocznych dla nas jaj, z nich rozwijają się owady i walka rozpoczyna się od nowa. Wyrzucając wszystkie produkty, mamy więc pewność, że pozbywamy się także zarodka problemu.
Ocet i cytrusy
Gdy już wszystko wyrzucimy, warto przetrzeć szafki wodą z domieszką octu i soku z cytryny. Należy dotrzeć do najmniejszych zakamarków, takich jak szpary czy zakończenia listew. Mole „lubią” ciemność, mają zatem tendencję do chowania się w takich miejscach.
Nie możemy ograniczać się do kontroli wyłącznie tych mebli, gdzie przetrzymywany jest suchy pokarm. Nieraz słyszało się o sytuacjach, kiedy to usuwano mole z potencjalnego miejsca ich przebywania, po czym po dwóch tygodniach skrzydlate szkodniki powracały. Dlaczego? Ponieważ składały jaja np. w szufladach z drewnianymi sztućcami.
Profilaktyczne działania obejmują rozłożenie w szafkach i na półkach kawałków świeżej pomarańczy. Owady te nie przepadają za zapachem cytrusów.